V Niedziela Zwykła, rok A
4 lutego 2023
Ewangelia (Mt 5, 13-16)
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Wy jesteście solą ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi.
Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się też lampy i nie umieszcza pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciła wszystkim, którzy są w domu.
Tak niech wasze światło jaśnieje przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie».
«Wy jesteście solą ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi.
Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się też lampy i nie umieszcza pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciła wszystkim, którzy są w domu.
Tak niech wasze światło jaśnieje przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie».
Jak wpływać na Pana Boga?
(Iz 58, 7-10; 1 Kor 2, 1-5; Mt 5, 13-16)
Wydaje się, że to pytanie jest nielogiczne, że jest sprzeczne z istotą Boga. Czy jednak na pewno?
Wielu spośród nas ma pretensje do Najwyższego, że ich nie wysłuchał, że zostawił ich samych, wtedy kiedy Go bardzo potrzebowali, że nie widział, że nie słyszał, że był złośliwy, albowiem dopuścił dokładnie coś przeciwnego do tego, o co był proszony.
Tymczasem dzisiaj sam Pan Bóg przez proroka Izajasza mówi o skutecznym sposobie wpływania na Jego wolę: - Wtedy zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On rzeknie: „Oto jestem!”
Jaki więc jest warunek skuteczności naszych próśb?
Izajasz daje prostą odpowiedź: Sprawiedliwość twoja poprzedzać cię będzie, chwała Pańska iść będzie za tobą. Prorok wyjaśnia ową sprawiedliwość: Dziel swój chleb z głodnym, do domu wprowadź biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziej i nie odwracaj się od współziomków. Prośby sprawiedliwych, którzy nie tylko o sprawiedliwości mówią, lecz nią żyją, będą wysłuchane. Prawdziwie sprawiedliwy, nawet jeśli by mu się wydawało, że Bóg zarządził inaczej, rozezna zamiar Stwórcy, albowiem już swoim postępowaniem, różniącym się od logiki tego świata, wszedł w głębokie z Nim porozumienie. Jest to postawa samego Chrystusa zjednoczonego z wolą Ojca i widzącego prawdziwy cel i zamysł Bożej miłości. Tak żyjący człowiek nie przypisuje sobie zasług, lecz zajaśnieje chwałą Boga.
Poza tym wszechmogący i wszechwiedzący Bóg, odwiecznie zna i odwiecznie uwzględnia, nasze postawy i nasze prośby. Nasz, nazwijmy to – wpływ na Jego wolę, nic z Jego boskości ująć nie może.
Jezus Chrystus działa dokładnie w tej logice, a ponieważ jest wcielonym Synem Najwyższego, który zamieszkał pośród nas, i daje nam nie tylko przykład, daje naszym prośbom i działaniom jeszcze większą skuteczność, ale też i większą odpowiedzialność. Tak więc zaraz po kazaniu na Górze Błogosławieństw, w którym zachęcił uczniów do gruntownej przemiany życiowej postawy i płynącej z niej skuteczności w relacji z Bogiem, Jezus mówi o odpowiedzialności uczniów.
Wy jesteście solą ziemi.
Wy jesteście światłem świata.
Miasto położone na górze.
Lampą na świeczniku, aby świeciła wszystkim, którzy są w domu.
Soli, dodaje się niewiele, światło świata, to nie jego pożar, miasto na górze jest widoczne, ale nie jest to metropolia, światło na świeczniku to nie ognisko. Chrystus wie, że Jego drogą pójdzie niewielu, dla wielu. Sprawiedliwość i przejrzystość ich życia będzie wypraszała nadprzyrodzone łaski, ale nie dla ich chwały, lecz dla chwały Ojca Niebieskiego.
Nie można być zachwyconym powołaniem do tej elity, zapominając o przestrodze Pana: Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi.
ks. Lucjan Bielas
Wydaje się, że to pytanie jest nielogiczne, że jest sprzeczne z istotą Boga. Czy jednak na pewno?
Wielu spośród nas ma pretensje do Najwyższego, że ich nie wysłuchał, że zostawił ich samych, wtedy kiedy Go bardzo potrzebowali, że nie widział, że nie słyszał, że był złośliwy, albowiem dopuścił dokładnie coś przeciwnego do tego, o co był proszony.
Tymczasem dzisiaj sam Pan Bóg przez proroka Izajasza mówi o skutecznym sposobie wpływania na Jego wolę: - Wtedy zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On rzeknie: „Oto jestem!”
Jaki więc jest warunek skuteczności naszych próśb?
Izajasz daje prostą odpowiedź: Sprawiedliwość twoja poprzedzać cię będzie, chwała Pańska iść będzie za tobą. Prorok wyjaśnia ową sprawiedliwość: Dziel swój chleb z głodnym, do domu wprowadź biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziej i nie odwracaj się od współziomków. Prośby sprawiedliwych, którzy nie tylko o sprawiedliwości mówią, lecz nią żyją, będą wysłuchane. Prawdziwie sprawiedliwy, nawet jeśli by mu się wydawało, że Bóg zarządził inaczej, rozezna zamiar Stwórcy, albowiem już swoim postępowaniem, różniącym się od logiki tego świata, wszedł w głębokie z Nim porozumienie. Jest to postawa samego Chrystusa zjednoczonego z wolą Ojca i widzącego prawdziwy cel i zamysł Bożej miłości. Tak żyjący człowiek nie przypisuje sobie zasług, lecz zajaśnieje chwałą Boga.
Poza tym wszechmogący i wszechwiedzący Bóg, odwiecznie zna i odwiecznie uwzględnia, nasze postawy i nasze prośby. Nasz, nazwijmy to – wpływ na Jego wolę, nic z Jego boskości ująć nie może.
Jezus Chrystus działa dokładnie w tej logice, a ponieważ jest wcielonym Synem Najwyższego, który zamieszkał pośród nas, i daje nam nie tylko przykład, daje naszym prośbom i działaniom jeszcze większą skuteczność, ale też i większą odpowiedzialność. Tak więc zaraz po kazaniu na Górze Błogosławieństw, w którym zachęcił uczniów do gruntownej przemiany życiowej postawy i płynącej z niej skuteczności w relacji z Bogiem, Jezus mówi o odpowiedzialności uczniów.
Wy jesteście solą ziemi.
Wy jesteście światłem świata.
Miasto położone na górze.
Lampą na świeczniku, aby świeciła wszystkim, którzy są w domu.
Soli, dodaje się niewiele, światło świata, to nie jego pożar, miasto na górze jest widoczne, ale nie jest to metropolia, światło na świeczniku to nie ognisko. Chrystus wie, że Jego drogą pójdzie niewielu, dla wielu. Sprawiedliwość i przejrzystość ich życia będzie wypraszała nadprzyrodzone łaski, ale nie dla ich chwały, lecz dla chwały Ojca Niebieskiego.
Nie można być zachwyconym powołaniem do tej elity, zapominając o przestrodze Pana: Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi.
ks. Lucjan Bielas