V Niedziela Wielkanocna, rok C
15 maja 2022
Ewangelia (J 13, 31-33a. 34-35)
Po wyjściu Judasza z wieczernika Jezus powiedział: «Syn Człowieczy został teraz otoczony chwałą, a w Nim Bóg został chwałą otoczony. Jeżeli Bóg został w Nim otoczony chwałą, to i Bóg Go otoczy chwałą w sobie samym, i to zaraz Go chwałą otoczy.
Dzieci, jeszcze krótko jestem z wami. Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie. Po tym wszyscy poznają, że jesteście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali».
Dzieci, jeszcze krótko jestem z wami. Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie. Po tym wszyscy poznają, że jesteście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali».
Płaszczyzna ześlizgu i parasol
42 lata temu 5 maja 1980 r. sługa Boży, ks. bp Jan Pietraszko w Kolegiacie św. Anny w Krakowie, do tłumnie zgromadzonej akademickiej elity katolickiej skierował mocne słowa: Tyle jest naiwnego paplania o miłości, jak choćby w tej religijnej piosence, która głosi: „Każdy kocha jak umie, a Pan Bóg wszystko rozumie”. No właśnie, tu jest sedno nieporozumienia: Każdy kocha jak umie. A Chrystus mówi Przyszedłem was nauczyć, bo źle umiecie, bo źle rozumiecie to wielkie słowo. Przyszedłem was nauczyć na własnym przykładzie miłości do człowieka, bo człowiek nie umie kochać, nie umie sobie z tym zadaniem poradzić. To jest jakaś przechylona płaszczyzna ześlizgu ku takim fenomenom życia, które z miłością nic albo prawie nic nie mają wspólnego poza wspólnym terminem, który jest rozpinany jak parasol nad sprawami bardzo dalekimi i wrogimi miłości. Jest rzeczą znamienną, że to gorzkie stwierdzenie padło w czasie wielkiej narodowej radości wypływającej z wyboru kard. Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową, kiedy wydawało się nam, że nastąpiło ożywienie religijne przekładające się na powstający społeczny ruch solidarności. Biskup doskonale widział, że „paplaniem” o miłości, można zatrzeć wyrazistość przykazań, a co za tym idzie, odpowiedzialność. Wystarczy tylko spojrzeć na procesy, jakie zaszły w naszych rodzinach w imię rozmytej miłości.
Dzisiaj słowa Sługi Bożego nic nie tracą ze swej aktualności. Wydaje się, że „płaszczyzna ześlizgu” jest jeszcze bardziej stroma, a „parasol” rozpięty jeszcze bardziej. Mimo że my Polacy w ostatnim trudnym czasie, okazaliśmy otwarte serca i otwarte drzwi, czym zadziwiliśmy świat, to jednak doskonale wiemy, że bardzo daleko nam do tej miłości, o której wspomina Jezus, dając przykazanie nowe: abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie. Poprzeczka Starego Testamentu: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego (Mt 22,39), została przez Jezusa podniesiona, aż do miłości nieprzyjaciół. Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali. Miłość więc ma być naszą wizytówką, i to miłość, której Jezus Chrystus, Bóg, który uniżył się do bycia człowiekiem i Człowiek, który oddał swoje życie za przyjaciół swoich, jest punktem odniesienia.
Tylko taka miłość jest w stanie zmienić bieg historii. Bez takiej miłości, życie jednostek traci sens, rodzina traci swą jedność, społeczeństwo swą siłę, świat traci pokój, a obrona konieczna przerodzi się w rzeź.
To, co mogę zrobić dzisiaj, to trwać przy Tobie Jezu!
Ks. Lucjan Bielas
Dzisiaj słowa Sługi Bożego nic nie tracą ze swej aktualności. Wydaje się, że „płaszczyzna ześlizgu” jest jeszcze bardziej stroma, a „parasol” rozpięty jeszcze bardziej. Mimo że my Polacy w ostatnim trudnym czasie, okazaliśmy otwarte serca i otwarte drzwi, czym zadziwiliśmy świat, to jednak doskonale wiemy, że bardzo daleko nam do tej miłości, o której wspomina Jezus, dając przykazanie nowe: abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie. Poprzeczka Starego Testamentu: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego (Mt 22,39), została przez Jezusa podniesiona, aż do miłości nieprzyjaciół. Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali. Miłość więc ma być naszą wizytówką, i to miłość, której Jezus Chrystus, Bóg, który uniżył się do bycia człowiekiem i Człowiek, który oddał swoje życie za przyjaciół swoich, jest punktem odniesienia.
Tylko taka miłość jest w stanie zmienić bieg historii. Bez takiej miłości, życie jednostek traci sens, rodzina traci swą jedność, społeczeństwo swą siłę, świat traci pokój, a obrona konieczna przerodzi się w rzeź.
To, co mogę zrobić dzisiaj, to trwać przy Tobie Jezu!
Ks. Lucjan Bielas