Ora et Labora Duszpasterstwo Ludzi Pracujących
  • Strona główna
  • O nas
    • Duszpasterstwo
  • Aktualnosci
    • Spotkania zoom Sakrament Pokuty
    • Przelamywanie barier
  • Czytelnia
    • Slowo na niedziele 2024/25
    • Slowo na niedziele 2019-2024
    • Wartosciowa polka
  • Kontakt

XXV Niedziela zwykła, rok C
21 września 2025

Pierwsze Czytanie (Am 8,4-7)

Słuchajcie tego wy, którzy gnębicie ubogiego, a bezrolnego pozostawiacie bez pracy, którzy mówicie: «Kiedyż minie nów księżyca, byśmy mogli sprzedawać zboże, i kiedy szabat, byśmy mogli otworzyć spichlerz? A będziemy zmniejszać efę, powiększać sykl i wagę podstępnie fałszować. Będziemy kupować biednego za srebro, a ubogiego za parę sandałów, i plewy pszeniczne będziemy sprzedawać».
Poprzysiągł Pan na dumę Jakuba: «Nie zapomnę nigdy wszystkich ich uczynków».

Ewangelia (Łk 16,1-13)

Jezus powiedział do uczniów: «Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek. Przywołał więc go do siebie i rzekł mu: „Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządzania, bo już nie będziesz mógł zarządzać”.
Na to rządca rzekł sam do siebie: „Co ja pocznę, skoro mój pan odbiera mi zarządzanie? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. Wiem już, co uczynię, żeby mnie ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę odsunięty od zarządzania”.
Przywołał więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał pierwszego: „Ile jesteś winien mojemu panu?” Ten odpowiedział: „Sto beczek oliwy”. On mu rzekł: „Weź swoje zobowiązanie, siadaj prędko i napisz: pięćdziesiąt”. Następnie pytał drugiego: „A ty ile jesteś winien?” Ten odrzekł: „Sto korców pszenicy”. Mówi mu: „Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt”. Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z podobnymi sobie ludźmi niż synowie światłości.
Ja też wam powiadam: Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków.
Kto w bardzo małej sprawie jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w bardzo małej sprawie jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzaniu niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, to kto wam prawdziwe dobro powierzy? Jeśli w zarządzaniu cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, to któż wam da wasze?
Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi.
Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!»

Ostatnia koszula nie ma kieszeni
​

(Am 8,4-7; 1 Tm 2,1-8; Łk 16,1-13)

Trudno nam dziś przejść obojętnie obok słów proroka Amosa. Żył w VIII w. p.n.e., kiedy to panowanie Jeroboama II (zm. 753 r.  p.n.e.) w królestwie Izraela, przyniosło rozwój gospodarczy i upadek moralno-religijny ówczesnego Izraela.  Wielu ówczesnych przedsiębiorców, pokładając nadzieję w tym, co posiadali, lekceważyło Boga, Jego przykazania, a co za tym idzie, również biednego człowieka, sprowadzając go do wartości rzeczy. Tymczasem prorok Amos, choć sam pochodził z nizin społecznych, wzbił się ponad ludzką krzywdę i popatrzył na otaczającą go rzeczywistość z perspektywy samego Boga, który to patrząc na nikczemników, stwierdza:  Nie zapomnę nigdy wszystkich ich uczynków.

Amos stał się prorokiem na wszystkie czasy, albowiem po grzechu pierworodnym, nierozłączny duet pychy i chciwości, ubierany przez szatana w różne postacie, towarzyszy nam ludziom. Jezus nie zostawia nas samych i nie łamiąc naszej wolności, daje nam istotne wskazówki, aby w życiu się nie pogubić. Przypowieść o obrotnym rządcy to mistrzowska lekcja udzielona nam przez Boskiego Nauczyciela. Przedstawiony przez Jezusa rządca był nieuczciwym człowiekiem, lecz niezmiernie inteligentnym. Widmo zwolnienia go z pracy, biedy i poniżenia, potrafił przełożyć na sukces. Zrozumiał, że ważniejsze od pieniędzy są międzyludzkie relacje, najważniejsze jest to, żeby mię ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę usunięty z zarządu. I tak posunął się do kolejnej nieuczciwości. Wezwał bogatych dłużników swego pana, po to, aby zmienić ich zobowiązania. Rzecz dotyczyła sporych pieniędzy: 100 beczek oliwy to wartość 1000 denarów; 100 korcy pszenicy to wartość 2500 denarów, a przecież jedna dniówka to 1 denar. Aby nie wprowadzić podziału między dłużnikami, wszystkim, po przeliczeniu, zmniejszył dług o 500 denarów. Efekt był taki, że dłużnicy byli przekonani, że to decyzja pana, a nie korupcja rządcy. Wychwali więc zarówno pana, jak i rządcę. Pan zorientował się w tym i pochwalił nieuczciwego rządcę, lecz miał już ręce związane, albowiem w tej sytuacji trudno było go zwolnić. Przypowieść jest genialna, bo tak działa zło. Komentarz Jezusa jest krótki i jasny: Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z ludźmi podobnymi sobie niż synowie światła.

Na czym więc ma polegać roztropność synów światła?

Jezus daje nam taką odpowiedź: Zyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków. Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzie niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, prawdziwe dobro kto wam powierzy? Jeśli w zarządzie cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, kto wam da wasze? Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie.

W tej wypowiedzi Jezusa jest bardzo istotne słowo mamona. Jest to słowo aramejskie, które znaczy prawdopodobnie „ostoja”, czyli majątek jako oparcie. W raju mamony nie było, stała się narzędziem pomocnym w regulowaniu poranionych przez grzech międzyludzkich relacji. Jezus domaga się uczciwego używania tego narzędzia przez synów światłości, aby budowali relacje między sobą i z Bogiem:  aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków.

Kluczowy jest końcowy wniosek Jezusa: Nie możecie służyć Bogu i Mamonie. Mamonę, potrzebną w  życiu można w praktyce ubóstwić. Usta można mieć pełne pięknych haseł o miłości Boga i bliźniego a jej bezgranicznie się oddać  i jej zaufać. Dlatego właśnie w tym zdaniu tłumacz napisał to słowo zaczynając  dużą literą,  akcentując tym samym niebezpieczeństwo bałwochwalstwa. 

Kiedy zmarła moja ciocia Genowefa, znakomita krawcowa, mogąca wykonywać swój zawód nie tylko przez swoją fachowość, ale także przez budowanie międzyludzkich relacji, stojąc przy jej trumnie przypomniałem sobie, często powtarzane przez nią słowa: „Lucjan, ostatnia koszula nie ma kieszeni”.
                                                                
Ks. Lucjan Bielas
 
 
 
 
 

Proudly powered by Weebly
  • Strona główna
  • O nas
    • Duszpasterstwo
  • Aktualnosci
    • Spotkania zoom Sakrament Pokuty
    • Przelamywanie barier
  • Czytelnia
    • Slowo na niedziele 2024/25
    • Slowo na niedziele 2019-2024
    • Wartosciowa polka
  • Kontakt